Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że najczęściej nasze życie wygląda tak: praca na pełen etat, małe dzieci, dom na głowie, tysiące spraw organizacyjnych do załatwienia... Jeśli dodamy do tego dietę, która wymaga od nas planowania posiłków, zakupów, pracochłonnego przygotowywania kilku potraw dziennie, po jakimś czasie frustracja gotowa.
Bardzo często w takich sytuacjach ciężki dzień wypełniony zajęciami kończy się zamówieniem pizzy z dowozem. Od czasu do czasu, w przypadkach ciężkich i beznadziejnych, to jedyna droga do ciepłego posiłku. Jeśli jednak będzie powtarzać się zbyt często, z odchudzania, a nawet z utrzymania dotychczasowej wagi - nici (pizza to jakiś milion kalorii).
Znam to z własnego doświadczenia, więc wiem, jak ważne jest zgromadzenie kilku "dyżurnych" przepisów na dania, których przygotowanie jest albo ekspresowe, albo można je połączyć z innymi codziennymi zajęciami (marynowanie mięsa może odbywać się równie dobrze wtedy, gdy śpimy). Przepisy można też zmieniać, dostosowując je do składników dostępnych w pobliskim sklepie spożywczym lub tych posiadanych w domu, np. 150 g piersi z kurczaka można zastąpić podobną ilością piersi z indyka, a 50 g ryżu podobną ilością ulubionej kaszy. Warzyw jedzmy jak najwięcej, wybierając te, które nam najbardziej smakują.
Dzisiaj przepis na danie, które jest bardziej wykwintne od zwykłego obiadu, ale jego przygotowanie, przy dobrej organizacji, nie powinno stanowić problemu nawet w poniedziałek.
A jeśli dzisiaj poczujecie, że nie macie siły na planowanie, zakupy, gotowanie, a potem sprzątanie po kolacji, zamówcie jedzenie. Aby uniknąć wyrzutów sumienia, wybierzcie danie z potencjalnie najmniejszą ilością kalorii, np. pierś z kurczaka z grilla z bukietem surówek i ryżem i przestańcie jeść, kiedy poczujecie się nasyceni (porcje restauracyjne często są zbyt duże, nie musicie ich zjadać do końca).
8 porcji, jedna porcja to ok. 187 kcal
1,2 kg piersi z indyka
5 łyżek sosu sojowego
8-10 sztuk moreli
2 łyżki miodu
sok z 1/2 cytryny
Mięso dokładnie umyj i osusz papierowym ręcznikiem. Usuń błony i ścięgna, jeśli to konieczne. Natnij filet tak, aby zrobić w środku kieszonkę. W głębokim naczyniu wymieszaj sos sojowy, miód i sok z cytryny. Włóż do marynaty mięso i dokładnie w niej obtocz. Odstaw do lodówki na minimum 2 godziny. Możesz też przygotować marynatę wieczorem i zostawić w niej mięso na noc.
Morele zalej wrzątkiem i odstaw na kilka minut. Odcedź i osusz na papierowym ręczniku.
Włóż morele w kieszonkę w filecie. Nadziane mięso włóż do rękawa do pieczenia (ewentualnie do naczynia żaroodpornego, które potem przykryj folią aluminiową). Piecz ok. 1,5 godziny w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Na ostatnie 15 minut odkryj mięso (lub rozetnij rękaw). Podawaj pokrojone w grube plastry.
Do tak przyrządzonego indyka bardzo pasuje pomarańczowa marchewka z sezamem.
8 porcji, jedna porcja to ok 119 kcal
1 kg marchwi
600 ml świeżego soku pomarańczowego (z ok 4 pomarańczy)
4 łyżki sezamu
szczypta chilli w płatkach
sól do smaku
Marchew obierz i pokrój w grube plastry na skos. Wlej sok pomarańczowy do garnka i dodaj płatki chilli oraz marchewkę. Dopraw do smaku i doprowadź do wrzenia. Gotuj marchewki, aż będą al dente. Wyjmij warzywa, a sam sok gotuj jeszcze kilka minut, aż zgęstnieje i utworzy się sos.
Sezam upraż na suchej patelni. Dodaj go do marchewek i sosu i wymieszaj dokładnie.
Przepis oryginalny: "Nasze jedzenie - naturalnie", praca zbiorowa, wyd. Ikea of Sweden AB
Smacznie! :)
OdpowiedzUsuńI zdrowo - moje ulubione połączenie ;-)
Usuń