Zupa-krem z zielonych szparagów z jajkami w koszulkach

Kiedyś wydawało mi się, że wykwintna kuchnia musi być kaloryczna i że jak się człowiek odchudza, to zostaje mu suchy kurczak i sałata z sokiem z cytryny. Ewentualnie kromka chleba z chudą szynką, bez masła oczywiście.

Można i tak - co kto lubi. Ja tam wolę na kolację zjeść pięknie wyglądającą i bardzo smaczną zupę-krem z zielonych szparagów z jajkiem w koszulce. A jeśli akurat potrzebuję zrzucić trochę tu i ówdzie, rezygnuję z grzanek (w zupie są ziemniaki, więc możemy pominąć inne źródła węglowodanów, jeśli mamy taką potrzebę).

Jeśli nie mamy wywaru, możemy zupę przygotować na samej wodzie - stracimy trochę na smaku, ale zyskamy na prostocie przygotowania. Za to jajka w koszulkach nadadzą zupie niecodziennego wyglądu, warto więc spróbować je zrobić (nie jest to wcale takie trudne).

Danie smaczne i miłe dla oka, a przede wszystkim zdrowe - mój ideał :-)

4 porcje, 1 porcja samej zupy to ok. 120 kcal, 1 porcja zupy z dodatkami to ok. 273 kcal

700 g zielonych szparagów
3 nieduże ziemniaki
6 szklanek wywaru drobiowego
1 cebula
1 łyżeczka masła
1 łyżeczka oliwy
sól i pieprz
4 jajka
1 łyżeczka octu z białego wina
2 pełnoziarniste bułeczki

Szparagi umyj, odłam zdrewniałe końce i potnij na ok. 1-centymetrowe kawałki (główki odetnij i odstaw na bok). Ziemniaki obierz i pokrój w kostkę. Cebulę posiekaj.

W garnku rozgrzej masło i oliwę, wrzuć cebulę, posól odrobinę i smaż 3-4 minuty. Wrzuć szparagi (bez główek) i ziemniaki, smaż całość 1-2 minuty, a następnie zalej bulionem. Gotuj ok 25 minut do miękkości warzyw. Dopraw solą i pieprzem do smaku.

Zdejmij z ognia i zmiksuj na gładko blenderem. Ponownie postaw na ogniu, doprowadź do wrzenia i wrzuć główki szparagów. Gotuj ok. 2 minuty i odstaw.

Bułeczki pokrój na kromki i zrób grzanki - praż na rozgrzanej patelni aż do uzyskania złotego koloru z obu stron.

Zagotuj w dużym garnku wodę. Dodaj ocet i zakręć łyżką w wodzie (żeby zrobić wir). Szybko wbij jajka i zamieszaj delikatnie. Gotuj ok 3 minuty, żeby były miękkie w środku. Ostrożnie wyjmij je łyżką cedzakową i włóż do zupy.

2 komentarze: