Wiem, że zrobienie własnych frytek i keczupu jest bardziej pracochłonne niż kupienie gotowego posiłku w restauracji szybkiej obsługi. W gratisie nie dostaniemy też zabawki dla dziecka i nieograniczonej dolewki słodkiego napoju z bąbelkami, którego skład wygląda jak rozprawa doktorska jakiegoś chemika. Ale - i tu odpowiedź po zastanowieniu się powinna już być w miarę prosta - czy naprawdę warto?
Dzisiaj propozycja tego fastfoodowego szlagieru własnej roboty - frytki z batatów (bardziej odżywcze niż te z ziemniaków) przygotowane w piekarniku i podawane z keczupem niezawierającym białego cukru i octu spirytusowego. W tym wypadku fast food to slow food, więc jedzcie na zdrowie :-)
2 porcje, 1 porcja to ok. 346 kcal
frytki
2 średnie bataty
1 łyżka oliwy
sól i pieprz świeżo mielone
duża szczypta posiekanych igieł rozmarynu
keczup
300 g pomidorków
pół małej cebulki
1 łyżka oliwy
1 łyżka miodu
1 łyżka octu jabłkowego lub z białego wina
1 łyżeczka suszonego oregano
Cebulkę posiekaj bardzo drobno i wrzuć do rondla na rozgrzaną oliwę. Przesmaż intensywnie mieszając. Pomidorki pokrój na kawałki, dodaj do cebulki i smaż aż się rozpadną. Dodaj zioła, ocet i miód, zmniejsz ogień i duś 10-20 minut, aż sos zgęstnieje. Zmiksuj na gładko (sos powinien mieć konsystencję keczupu) i ostudź do temperatury pokojowej.
Umyj bataty, obierz i pokrój w grube słupki. Włóż do dużej miski, polej oliwą, dodaj zioła i przyprawy, a następnie dokładnie wymieszaj. Rozłóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia tak, aby tworzyły jedną warstwę. Piecz ok. 30 minut w temperaturze 200°C, aż brzegi zaczną brązowieć.
Podawaj od razu, póki frytki są gorące.
Pyszne!
OdpowiedzUsuńZ pewnością lepsze od tych z McDonalda :)
I znikają z talerza tak szybko, że ledwie zdążyłam ze zdjęciem ;-)
UsuńNie tylko z McDonalda, ale również z Pizza Hut i innych tego typu.
OdpowiedzUsuń